<!-- Google Tag Manager (noscript) -->
<noscript><iframe src="https://www.googletagmanager.com/ns.html?id=GTM-PGRHXPL7"
height="0" width="0" style="display:none;visibility:hidden"></iframe></noscript>
<!-- End Google Tag Manager (noscript) -->

Drugi Blog znajdziesz tutaj:/ Das zweite Blog findest Du hier: www.log-gil.org

 

Poniżej widoczne jest potwierdzenie otrzymania moich "Ogólnych Warunków Umowy" (i tym samym Twoich, nasz Polaku), oraz otrzymania dwóch maili (pierwszy z dnia 18 kwietnia 2024 roku) w sprawie Adama Gierk i też przejściowo nieobecnego i "niesubordynowanego" Zbigniewa Ziobro, będące także potwierdzeniem skierowania sprawy przez Instytut Pamięci Narodowej do Prokuratury Krajowej, wysłane do mnie dnia 26 kwietnia 2024 roku przez Dariusza Gabrel. Numer przydzielony sprawie widoczny jest w górnej, lewej jego części. Dotyczy ona kradzieży żywej części genetyki, kamuflowanej jako "Praworządności", oraz ścigania rzekomych stróży prawa, którzy nadanych im norm "prawnych" nie wykonują (a więc nie kradną wystarczająco dużo, i nie skazują na nieświadome poddanie się genetycznej kradzieży tylu ofiar/ istot, poprzez przydanych im ludzi, ilu skazywać powinni). Sprawa odnosi się w głównej części do Narodu Polskiego- choć w dalszej części także do wielu innych narodów, ale wszystko ma swój początek w POLanDARii (Polsce). Poprzez ludzi, kradzieże genetyczne odbywają się na żywych istotach, którym ci ludzie zostali przydani. Najbardziej żywym istotom, i przez to -jako towar żywy- najwartościowszym, przydawane są właśnie ciała POLanDARian (bo te genotypy najlepiej się do ich dojenia z genów nadają), czyli DARian, którzy zmuszeni zostali do ucieczki z POLa, a więc bieguna z POLaryzacją nieco bardziej ujemną/ męską zwanego niegdyś DARią. Główna i prowadząca część tych DARian zamieszkuje tereny zwane dzisiaj Polską i dlatego granice tego terenu przypominają kształtem serce i/lub 6-ciokąt/ hexagon z rozmytym i zawirowanym, szóstym kątem Heli/ Helu/ Hell- inaczej: kątem piekielnym w wirach wedle spirali 6, taktowanej na 3- inaczej: 666. Przeczytaj bynajmniej punkt 15. z OWU zamieszczonych pod pismem IPN-u. W dalszej części korespondencji, list z 15 maja 2024, do Dariusza Gabrel z IPN i jego pryncypałów. Do zrozumienia tych pism, przydadzą Ci się następujące drogowskazy:

Co w waszych przewodnikach i kobietach siedzi, i/lub ewtl. steruje nimi bardziej zdalnie: https://www.youtube.com/watch?v=_76_YeijzNA

Co, między innymi, oznacza biblijna PAN-TERra/ wszechPANująca GLINa potopu: https://www.youtube.com/watch?v=X3DkJNxIru0

Jeśli chciał byś dowiedzieć się, kto steruje tymi, którzy sterują kluczowymi ludźmi, "waszymi" kobietami i nie tylko nimi, oraz skąd bierze się tyle gliny/TERRA zatapiającej podczas (biblijnego) potopu całe budynki "waszych" miast, potrzebny będzie Ci następny szczebel pierwszego stopnia wtajemniczenia i możesz otrzymać go od Lecha O. G., czyli od LOGa, który za jednego z nich, a więc Boga, nie uważa się i wiedzy pod X-owymi kluczami watykanskimi nie trzyma.

LOG GiL 72.5.17

 

Ogólne Warunki Umowy

(Algemeine Geschäfts- Bedingungen)

 

(Dokument otwarty, z celem ogólnego rozpowszechniania. -Najlepiej z załączonym hasłem: 6-gon STOP!i Origin-Okta-Krzyż GO!i)

 

Wszelka interakcja z suwerennym mężczyzną (także, i przede wszystkim w ukrytej części planu fiz., czy poza fizycznością) reprezentującym istotę LOG GiL 72.5.17, znaną też jako Leszek Organek Grzegorz, Lech Izberg, czy Lechis Beck i pod niezliczonymi, innymi nazwaniami, lub interakcja z osobami prawnymi/ maskami/ personami/ znakami towarowymi, i/lub poprzez osoby prawne/ maski/ persony/ znaki towarowe których używa, jest do zaproponowania na piśmie, i może odbyć się dopiero po wyrażeniu na to jego świadomej i niewymuszonej zgody, lub niewymuszonej i świadomej zgody spadkobiercy, którego on wyznaczy (wstępnie kobiety znanej jako Freya Lechtenberg).

Wyżej wymieniona istota i jej człowiek nie wchodzą w interakcję z maskami/ rzeczami/ personami/ osobami prawnymi/ znakami towarowymi/ instytucjami należącymi do BAR-Gilde z papierową BAR-szmatą („certyfikatem“) w herbie, ani też z istotami, czy ludźmi które poprzez nie agują. Istoty te muszą, poprzez przydzielonych im ludzi, czy ludzi których we wrogi sposób używają, oświadczyć własnoręcznie na piśmie i przy dwóch świadkach wyznaczonych przez wyżej wymienionego Suwerena, iż chcą wejść z nim i jego żywą istotą w interakcję bynajmniej jako ludzie. Oświadczenie to zostanie przez Suwerena natychmiast upublicznione i nie można od niego odstąpić- także w wypadku chęci wejścia w interakcję z istotami i ludźmi stojącymi z istotą LOG GiL 72.5.17 w genetycznym powiązaniu (również w interakcję dla nich niewidoczną), i poprzez to znajdującymi się pod ochroną LOG GiL 72.5.17.

 

Każda istota, bez względu na stan jej ożywienia, lub/i upadku, czy będąca wynikiem kreacji (złożenia ze skradzionych części istot, z dodatkiem, lub bez dodatku części syntetycznych) wchodzi poprzez człowieka, który został jej przydany, czy którego używa, samoistnie w umowę handlową z istotą LOG GiL 72.5.17 i jej człowiekiem, jeśli naruszy którąkolwiek z poniższych zasad. Wchodzi w takową umowę także, jeśli naruszy którąkolwiek z zasad godzących w życie w symbiotycznych stosunkach, a więc stosunkach bazujących na handlu wymiennym z użyciem towarów bynajmniej w minimalnym stopniu żywych, czyli posiadających własne (nie przywłaszczone!i), indywidualne połączenie ze Źródłem Świadomości, Źródłem Życia będącym.

 

Za działania na szkodę istoty LOG GiL 72.5.17 i jej człowieka, a także na szkodę którejkolwiek z istot wydzielonych z tej nadrzędnej istoty i na szkodę przydanych im ludzi (np. człowieka Izabela Zirka/ Sierka 17.5.72- genetycznej żony Suwerena), oraz za działania na szkodę istot i ludzi genetycznie z nimi powiązanych i przez to stojących pod ich ochroną, ustalone są i naliczone zostaną następujące kary -i to bez względu na to, czy chronieni ludzie wyrazili na to zgodę i/lub się jej sprzeciwią, jako że wszyscy ci ludzie znajdują się pod wrogo i podstępnie narzuconą im kontrolą umysłu i wykorzystywani są do wrogich istotom którym zostali przydani, oraz wrogich im samym celów, a więc działających na szkodę także istocie LOG GiL 72.5.17, jako że stoi z nimi w genetycznym powiązaniu. Innymi słowy, znaki towarowe jak :DEMOKRACJA i dotycząca osób prawnych :KONSTYTUCJA, stoją w opozycji do naszych, czyli życiowych interesów, a narzędziem obrony dla ludzi i dla istot, którym ci ludzie zostali przydani, mogą być te oto OWU, bo przewyższają one rangą wszelkie prawa dotyczące towarowych znaków/ masek/ osób prawnych/ śmieci z „cennego“ papieru, papierowej szmaty, alu-blachy, czy plastiku itp:

 

1. W przypadku niezaakceptowanego wejścia z Suwerenem (czy którymkolwiek z ludzi znajdujących się pod jego ochroną i przydanych istotom stojącym w genetycznym powiązaniu z istotą LOG GiL 72.5.17) w kontakt w sposób bezpośredni i/lub pośredni (poprzez używane przez niego/ nich osoby prawne/ maski/ persony), ustalona jest kara w wysokości tysiąca gram, w liczbach: 1.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), w rozliczeniu za jednego człowieka.

 

2. Za podmianę i/lub pomylenie suwerennego mężczyzny, a także znajdujących się pod jego ochroną ludzi, z osobą prawną/ maską/ personą przez niego/ nich używaną, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach: 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego). Podana kwota naliczana jest za jednego człowieka.

 

3. Za kreowanie i/lub wykreowanie dalszych osób/ masek/ personów/ znaków towarowych (nazwanych literowo, i/lub cyfrowo, z użyciem liter dużych i/lub małych, w każdej możliwej formie), i za połączenie ich z suwerennym mężczyzną (i znajdującymi się pod jego ochroną ludźmi) w sposób zamierzony, i/lub niezamierzony, ustalona jest kara w wysokości siedmiuset tysięcy gram, w liczbach: 700.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), w przeliczeniu na jednego poszkodowanego człowieka.

 

4. Za stosowanie, i/lub zlecenie zastosowania wymuszenia wobec suwerennego, żywego mężczyzny (i ludzi znajdujących sie pod jego ochroną), bezpośrednio, i/lub poprzez używane przez niego/ nich osoby prawne/ maski/ persony/ znaki towarowe i/lub wobec używanych przez niego/ nich osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

5. W przypadku rozmów prowadzonych pod ukrytą i/lub jawną groźbą śmiertelnego niebezpieczeństwa ze strony rozmówcy i/lub jego towarzyszy (na przykład z posiadaniem broni, i/lub z posiadaniem symulacji broni w jakiejkolwiek formie), i/lub w domniemaniu zastosowania jakiejkolwiek formy terroru wobec suwerennego mężczyzny (i ludzi znajdujących się pod jego ochroną), ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

6. Za wymuszone na suwerennym mężczyźnie (i/lub jego podopiecznych) wyrażenie ostrzeżenia, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

7. Za wtargnięcie do mieszkania/domu, i/lub innego pomieszczenia znajdującego się w posiadaniu suwerennego, żywego mężczyzny (czy też w posiadaniu jego podopiecznych), używanego do celów mieszkalnych, i/lub ochronnych, i/lub przewozowych (pomieszczenia stacjonarnego, i/lub mobilnego), ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

8. Za zlecenie, i/lub wykonanie badania psychiatrycznego, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

9. Za zlecenie pozbawienia, i/lub pozbawienie wolności, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego), za napoczęty dzień pierwszy, i/lub za dzień pierwszy. Każdy następny, napoczęty dzień pozbawienia wolności, karany jest sumą dwustu tysięcy gram, w liczbach 200.000 gram, złota „999“ (24 karatowego). W wypadku więzienia psychiatrycznego, gdzie przymusowo podawane są produkty farmacyjne przyspieszające niszczenie genetyki będącej łącznikiem w wymianie świadomości z jej Źródłem, podana kwota ulegnie indywidualnemu zwielokrotnieniu- wedle powstałych na genetyce szkód (przede wszystkim jej żywej części).

 

10. Za wykorzystywanie nagrań zawierających kopie światła odbitego, kopie głosowe, kopie genetyki- mniej, czy bardziej ożywionej, prześwietleń ciała (i/lub kopie w innej formie energii) suwerennego mężczyzny (czy też jego podopiecznych), lub używanych przez niego/ nich osób prawnych/ masek/ personów, ustalona jest kara w wysokości stu tysięcy gram, w liczbach 100.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

11. Za wewnętrzną ingerencję w ciało fizyczne suwerennego, żywego mężczyzny (czy ciało któregoś z jego podopiecznych), i/lub w jego/ ich ciało po jego/ ich fizycznej śmierci, bez wyraźnej jego/ ich zgody poczynionej za fizycznego życia, ustalona jest kara w wysokości dziesięciu milionów gram, w liczbach 10.000.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

12. Za upośledzenie umysłu, i/lub ciała, i/lub ducha suwerennego, żywego mężczyzny (czy też jego

podopiecznych), i/lub za ataki przyczyniające się do tego (mniej, lub bardziej stopniowo), ustalona jest

kara w wysokości dziesięciu milionów gram, w liczbach 10.000.000 gram, złota „999“ (24 karatowego).

 

13. Za kradzież, i/lub złośliwe uszkodzenie, i/lub zniszczenie posiadłości, i/lub własności suwerennego, żywego mężczyzny (czy jego podopiecznych), i/lub posiadłości/ własności osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych znajdujących się w jego posiadaniu, ustalona jest kara w wysokości dziąesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram złota „999“ (24 karatowego).

 

14. Przemoc, i/lub zlecenie przemocy wobec suwerennego, żywego mężczyzny (czy jego podopiecznych), i/lub znajdujących się w jego posiadaniu osób prawnych/ masek/ personów/ znaków towarowych, karana jest sumą w wysokości dziesięciu tysięcy gram, w liczbach 10.000 gram złota „999“ (24 karatowego).

 

15. Za kradzież genetyki suwerennego mężczyzny, czy genetyki jego podopiecznych -bardziej, lub mniej ożywionej- a także za jej uszkodzenie, oraz za jakiekolwiek działania ową kradzież umożliwiające i/lub czynione w jej OSŁONIE (przykładowo karanie małych geno-opryszków w sądownictwie/ prokuraturze nie wypełniających złodziejskiej normy, aby TROPICIELE NA NIBY mieli coś na zasłonę dymną i grubym geno-rybakom mogli robić plecy) może spotkać grzesznika nieszczęście utraty tej części zbiorów, które zdołał zaadoptować jako niby własne, albo jakaś plaga nielegalne zbiory ogarniająca. Z doświadczenia zebranego przez autora w sposób bierny, czyli podczas wielu obserwacji, autor doda iż mogą one rezultować stwardnieniem tkanek w krytycznych organach i miejscach, albo zatorami tętniczymi w takich ilościach i tak umiejscowionych, że nie będzie się dało usunąć ich przed czasem, czy uwidocznić mogą się złośliwymi pływakami na biegu wstecznym po Rakowieckiej, w używanym przez geno-złodzieja ciele itd. -Nieszczęścia chodzą po ludziach i nie wszystkie pochodzą od B(L)OGa. Wrogo życiu nastawiony rybak w podczerwieni lub/i pszczelarz w miodowym pasiaku ze światła, może przypomni sobie święte słowa: ...Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. A prochem, autor świętych słów nazwał pewnie mineralny dym w postaci mikrocząsteczekowej. -Innymi słowy rozchodzi się, lub rozejść może się o dymny cud od B(L)OGa wymodlony przez Zi-OBROtowego spryciarza od salcesonowych egzorcyzmów, czyli wprowadzającego Geno-klucze dostępu do świadomości Zi w OBROty czarnorynkowe bez zgody Zi-właścicieli. Miejmy nadzieję, że nieszczęście nie spotka go, jak w wypadku jeszcze nieudolnego, bo początkującego salcesonisty w minucie 25:33 z poniższego nagrania:

https://www.youtube.com/watch?v=_76_YeijzNA

B(L)OGowie puszczaniem takich cudów się nie trudnią (bynajmniej nie oficjalnie), a już na pewno nie plują przy tym z nosa na czerwono- nawet jeśli proszkują brązowych Braunów masowo i bez mikropyłowej maski- niczym odważny, zmieszany w kupę czarno-czerwony programista Grzegorz Braun rozproszkowujący Bogu ducha winną, RED-Schildową gaśnicę i nie puszczający przy tym ni jednego smarka z nosa, bo pracujący w duchowej bieli, a więc pod bożym patronatem pyłochronnego immunitetu (jak mu się wydaje).

 

Wszystkie kary mogą być, i będą sumowane. Działanie szkodliwe wspieranemu przez Źródło Świadomości życiu, które w powyższych OWU wymienione nie zostały, karane będą indywidualnie i ze szczególną surowością samego B(L)OGa.

 

LOG GiL 72.5.17

Lechis Beck

Sędzia Generalny- org. GiLdia LOG

Główny Genetyk i LOG-Programista

Odnowiciel i Protagonista OWU Żywych

 

Düsseldorf, dnia 22. kwietnia 2024 roku (-według kalendarza narzuconego przez BAR-Gilde) a Loga 728, według kalendarza LOGa, liczonego od zapoczątkowania ponownych odwiedzin dwóch bliźniaczych LOG-Braci w przedsiębiorstwie powierzonym im przez rodzinę, w celu zakończenia pasożytniczej swawoli i karnawałowej olimpiady, czyli przerwania łańcucha P-kotwicy śmierci podwieszanej istotom żywym i robienia sobie z nich jaj, a poprzez nie, z nas.

 

Powiadomienie agenta/ podwładnego BAR-Gilde, jest powiadomieniem jej pryncypała. Powiadomienie pryncypała BAR-Gilde, jest powiadomieniem wszystkich jego agentów; zarówno agent, jak i pryncypał, zobowiązują się zadbać o rozpowrzechnienie powyższych OWU w obrębie całej BAR-Gilde i poza jej obrębem. Powyższe OWU nie ulegają przedawnieniu, istota LOG GiL 72.5.17 także nie ulega. Ulegają jednak ciągłym zmianom, jako że są żywe. Aktualizacje udostępniane będą na dwóch B-LOGach Autora, i jako jedyne są dokumentem ważnym bez autorskiego autografu, nadpisu, bokopisu, podpisu, czy nawet BAR-autokulfona. Zawierają bowiem energetyczny ślad ich Autora- indywidualny i niepowtarzalny, a więc nie do podrobienia przez BARo-Gen-iuszy.

A tutaj list z 15. Maja 2024 adresowany do Dariusza Gabrel z Instytutu Pamięci Narodowej -czy może Instytutu odpowiedzialnego za kradzież czegoś, co z pamięcią Narodu ściśle powiązanym jest (- jakiejś lewo prowadzonej świadomości/ wiedzionej poprzez LOG-Lewitę tutaj obecnego, w sposób niewidzialny, jakby magiczny?).

 

LOG GiL 72.5.17

 

 

Szanowny Panie Dariuszu Gabrel,

 

jako że świat ten pełen jest tajemnic -co nie znaczy że jest tajemniczym, lub bynajmniej nie dla wszystkich, rozpocznę od tematu: „Stopnie Wtajemniczenia“. Tych stopni jest wiele. Można też powiedzieć że Wszechświat zawiera w sobie tyle stopni wtajemniczenia, z ilu poziomów się składa. Poziom świata zamieszkałego przez ludzi należy do najniższych, lecz w tym poziomie nie jest jego najniższą częścią składową. Czytelnik niewtajemniczony, lecz wierzący mógł by w tym miejscu pomyśleć:

-Nie sądziłem, że jest aż tak źle, ale bynajmniej dobrze, że ludzie do najbardziej nieświadomych nie należą, czy nie znajdują się w dole dołu, na dnie dna, a więc nie zajmują najniższego szczebla drabiny Ozyrysa z krainy OZ, która przyśniła się Jakubowi.

 

W wypadku człowieka, stopnie wtajemniczenia nie idą w parze z poziomem/ szczeblem w drabinie życia, jaki człowiek teoretycznie zajmuje. Człowiek jest bowiem takim wypadkiem w świecie życia, i dlatego istnieje w nim tylko teoretycznie. Pojawia się tutaj pytanie:

-Ale czyż nie jest on- człowiek, wynikiem stworzenia? Czyż nie jest dzieckiem Boga, i choć rangą nie najwyższym, to jednak przez Boga umiłowanym?

 

Jeśli Bogiem nazwać Źródło Życia, Źródłem Świadomości będące, to żaden z najwyższych Programistów Życia/ najwyższych Logów, do ludzkiego geno-dzieła [zagęszczonej do materii Gen-Puzzle-składanki] się nie przyzna. Żaden z nich nie zaleci nawet nikomu z żywych, aby wchodził z człowiekiem w kontakt/ interakcję, czyli się w nim energetycznie przeciwważył. Nawet jeśli chodziło by o przeciwwagę oddolną (i tylko na krótki okres), a więc zwykłe uziemienie w przejściowej biedzie. Żaden z Logów nie zaleci żywej istocie tego ludzkiego „lekarstwa“ choćby w wypadku chęci odejścia ze świata żywych, bo która z żywych istot chciała by opuszczać życie w cierpieniach dając je sobie upuścić poprzez ludzką kroplówkę jadącą na totalnym ssaniu, bo na samych plusach (NIEładunkach dodatnich) z nóżkami wyciągniętymi w dół? -Inaczej mówiąc: na krzyżach Golgoty wkopanych stabilnie w ziemię.

 

Stwórzmy w wyobraźni postać przeciętnego, młodego człowieka, który dosyć ma mediów masowego przekazu z TV w przodku, i z tego powodu staje się zwolennikiem mediów „wolnych“ dostępnych poprzez internet. Pewnego dnia natrafia pod jednym z nagrań YouTube, programu zawierającego najnowsze wiadomości z Polski, na taki oto komentarz:

 

Wiadomości nie są tym, czym myślicie. Nie ma też przykładowo żadnych rzeczywistych „Zi”obrów, „O”bajtków, „B”uraków, „R”ogów, ani szpiegów Szmydtów i Wiadomości Te-Vau-Repu w których mówi się o nich na poważnie/ lwio-prawdziwie. To tylko ściema, czyli taka aktorska zabawa w dobrego i złego glinę, w której wielu aktorów jest nieświadomymi statystami i „nie” wiedzą, do czego są używani (Mind Control w pełni księżyca). Ci w roli złych mają coś tam "nagrzeszyć", czy naszpiegować, a potem ci w roli dobrych mają ich szpiegostwo wykrywać, ich ścigać i ogłaszać to w dobro-glinianych wiadomościach, a wy macie to oglądać i dawać na tacę, czyli umacniać się w wierze i pozwalać zdalnie/ energetycznie doić się z genów i świadomości. Obejrzyjcie sobie, co w nich siedzi i poprzez co są sterowani: (tutaj podany drogowskaz), a sterowani są absolutnie wszyscy, bez wyjątku. To znaczy, że wszystkie media, wszyscy politycy, sędziowie, prokuratorzy w spódnicach i bez, tajniacy i nie tajniacy..., przynależą do nich! A doją was, bo sami dostępu do Źródła Świadomości nie mają i podłączają się do niego w sposób hakerski; poprzez kradzioną genetykę. I o to właśnie w tym całym cyrku tutaj chodzi. Przeczytaj sobie to: (tutaj podany drogowskaz). Ktoś przyjął mój niby-wniosek o ukaranie kogoś, pomimo iż był tylko sugestią, a nie wyraźnym wnioskiem, i teraz będzie"my" (nikt?) ich ścigać, ale oczywiście na niby, bo to tylko taka dymna zasłona. A Ty, Polaku, masz w to wierzyć!

Młody człowiek, po przeczytaniu komentarza, jakby otrzymał potwierdzenie tego, co gdzieś w sobie przypuszczał, ale łudził się że istnieją wyjątki. To znaczy miał nadzieję, że nie w każdego człowieka taki cwany, podczerwony Maliniak wchodzi (czy zarządza człowiekiem w sposób zdalny), który placem budowy steruje z ukrycia, a inżynier KARwowski jest tam/ tutaj tylko głupkowatym figurantem umieszczonym na mądrym stanowisku za KARę, lub mającym do odrobienia jakąś głupią KARmę, albo może ma KARmić Maliniaka, który jest tym panem właściwym, a poprzez Malinowego Króla z budowlanej budki, albo Budki Suflera ze śpiewającą Boginią Ur (albo Uhr, bo od zegarów, lub/i Kali) ma karmić Geno-BAR, czy Bank zwany Narodowym, bo z udziałem Narodu prowadzony i poprzez Naród -jako punkt Geno-przerzutowy, za KARę „wiecznego długu“ KARmiony.

Nie mogą przecież wszyscy z ludzi być tylko sterowalnymi Lalkami z powieści Prusa Boleścisławnego. On sam przykładowo wcale nie uważa, że takową Lalką (i/lub „dualną“ bestią, czy sterowaną poprzez bestie o niby dualnej polaryzacji) wymienianą w Biblii, jest:

 

NOWY TEST-AMEN“T“

[czyli: Nowe testowanie uziemienia „T“ w wierze w AMENa/ AMON-Ra]

 

Apokalipsa św. Jana

 

Smok przekazuje władzę Bestii / Wizja dwóch Bestii

 

*13) I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza, mającą dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jej dziesięć diademów, a na jej głowach imiona bluźniercze.

Bestia, którą widziałem, podobna była do PAntery, łapy jej- jakby NIedźwiedzia, paszcza jej- jakby paszcza LWA. A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę. I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»...

*[Czy „rana“ owa śmierć czyniąca, bo cielesne narzędzie bestialskiej śmierci pomnażająca, czegoś czytelnikowi nie przypomina? Czyż nie zdarzyło się, by klęczał przed nią jak przed ołtarzem bożym i modlił się do niej i do pięknie Poranionej we śnie/ na jawie? Czy te „rogi“, to nie sterczące z „głowy“/SAT-antenowej miednicy, prostowane jakby na beczce nogi zakończone bucikowym szpicem w palcach (sumą dziesięciu) i czasem, od parady szpilą podpięte? A ona cała- ta Poraniona w Poroninie, czyż nie jest niczym odwrócona, lub inaczej: w nielogice swej rewersowana? Czy siedem „głów“ to aby nie jej czakry, poprzez które panuje nad ZŁOmowym światem ZŁA, w którym to życie wyższe, bogom jej składane jest w ofierze, a głowa „raniona”, to ta śmiertelnie raniąca? A może jej głowy, to 7 dziurawych tonów „GOTT-PAN-Flöte“ (Fletni Boga PANa) w ciele Kennedy'ego, świszczących krwią po jednej kuli tropionej przez komisję Siedmiu po filmowym akcie? Albo może to siedem klawiszy PANa dźwięków z zawalonej szopy pełnej niemych bestii, Szopanem, czy Chopinem zwanym, z pięcioma między-klawiszami w cmentarnej czerni w „OKTA“wie? Może to „P”-rusałkowe Lalki z Bolesną raną na świadomości, w żeńskiej czakrze nr. 7, czy siódemkową, wołyńską siekierą w siódmej głowie, albo kostuchową kosą władzy w ręku- bo też siódemkowego kształtu? // Czy ciało Bestii z wód płodowych PH-7 w lakmusowym granacie, u władzy posadowionej (z Księgą Praw Morskich, §-ami z Kanon strzelających -jako że też kanonicznych- pod pachą), w każdej komórce swojej- a najbardziej wokół punktów energetycznych najintensywniej używanych- nie wypełnia się „wodą morską“/ elektrolitami, kiedy tak transformuje te nakradzione LOG-promieniowania i genetykę na bardziej zjadliwe dla jej Geno-PANa- jej Kreatora? Ujmując to inaczej; czy ona w tych właśnie miejscach nie puchnie aż zanadto „pięknie“, bo aż tak pięknie i zanadto przez ołtarz „jej“ kradnie? // Czym jest ów Di-ad“M“ (e“M“) na jej rogach w liczbie dziesięciu- a może dziesięciu palcach? Czy to jakiś Di-elektryk w czakrach stóp, a dokładniej: pomiędzy ich palcami we wcięciu „M“, cały w „Ad“ („Addieren“/dodawać), czyli w plusach? Może to jakieś palczaste anteny typu VIVALDI ściśnięte i zdeformowane czółenkowym butem tak, by odpowiadały programom dopingowym olimpijskiej gonitwy za tym, kto lepiej i wydajniej pozbawiać minusów, zatem uśmiercać potrafi? Wygrywa ta, która więcej udoi, lepiej zhandluje na boku, a do Geno-Banku Nar. odprowadzi jedynie tyle, by nie podpaść większym Bogom-Panom i zbiorowemu komputerowi czuwającemu nad wszystkim poprzez ludzką jaźń w nim stacjonowaną. Co jednak z „rogami“ u rąk ze zROGowaceniem w szpic? Nie da się obuć ich w szpiczaste, di-elektryfikujące czółenka. -I na to jest sposób: olimpijskie pierścienie w złocie. Także di-ad-eMowym, bo świetnie wyhamowującym małe plusy, które jeszcze zbytnio nie oddaliły się od minusów i dające maluchom zawirowaniami w ZŁOcie na ZŁY, duży plus- tak, jak to lubią źli bóg-panowie ZŁOmiarze. // Co stoi za podobieństwem bestii zrobionej przez PANów, do PAN-TERry? Czyżby bóg-panowie ją z czegoś ulepili, by panować mogła nad Lwem/ Lewitą? // Co to za ŁAPy- jakby niedź-wiedzia? Czyżby ŁAPczywością wiedziona była jak мед-ведь/ med-věd (z NieD-Zi) „M“jedu/„M“iodu zapachem? Czym jest: мед, med i/lub miód? Czy to jakaś komórkowa, mumifikująca MEDycyna miodem -a może inną żywicą- wyściełana/ oblepiona? Jeśli tak, jakie ładunki lubi przyciągać/ zniewalać/ miedzić ta „żyw“ica? -Martwe, czy żywsze? -Morze pytań!i A to tylko kilka najgłówniejszych dot. wybranego tekstu Biblii.]

 

Może P-Kotwice i Lalki bestialsko z życiem walczące, to tylko ci, posadowieni na kluczowych stołkach? A jeśli i reszta ludzkiej społeczności, to z pewnością nie wszyscy(?) Musi istnieć przecież ktoś, kto ma nad tym wszystkim OKO, czy ORO (a nie ciągle coś ponętnego w oku) i do tego nie dopuści. -Ktoś dobry, miłosierny, odporny na programy- jakiś Bóg, jakiś życiowy nadzorca, taki POLicjant od POLaryzacji, od czakr... Inaczej przecież ludzki świat, a zatem i ten przewodzący innym światkom, świat POLan, ogarnęła by swawola w uprowadzaniu niebieskich/ męskich minusów nad czarnym plusem skąpanym w żeńskiej pomarańczy. Może to życie, to jakaś szkoła położona w +Supermarkecie wypełnionym Geno-drabinami Zespołu KADR, które zwija się w pozbawione męskości X-y i totalnie zżeńszczone Y-psilony, aby zmieściły się w cielesnym futerale, albo w futrze rozgrzanej „duszy“ („Dusche“/ prysznica)? A kto się w tej szkole prowadzonej poprzez żeńszczyny dobrze spisze i zda egzamin z życia, ten być może „dopuszczony” zostanie do klasy następnej? A może to żeńskie przedszkole dla nie-bieskich chłopców bez Biesa, albo jakiś żłobek, czy kolebka z której czasem coś wyskoczy i wypadnie wprost na drogę? -Na „DROGę“, bo DROGo okupioną trasę Nie-Łazienkowską, czyli nie w piekielnej łaźni na ofiarę złożoną i się z bólu wijącą, ale na której panuje ruch życiowy i w której budowie czerwono-czarne Maliniaki przez KARwowskie łajzy, a poprzez nich cwani, miodo-włosi pszczelarze-transwestyci z PLAYad, a przez tych z kolei cała reszta bożych graczy, swych upapranych w nakradzionych, życiowych certyfikatach paluchów nie maczali.

 

Dnia 17. Maja GOD-Zi. 17.20, majowy Polon Okta (skojarzenie z Bolon Yokte jest niegrzeczne) rozpoczyna etap końcowy swej wieloletniej pracy. Do tego czasu poczekać może na odpowiedź Maliniaków, czy dziewiątka ma doznać od ósemki pchnięcia, czy porządnego kopa w dymie czarnym, lub/i białym(?)

Jeśli tylko pchnięcia, potrzebne będą WOZADowe widły/ Gabel („nie” mylić z MOSADowymi), oraz widlarz/ Gabler w roli Daria-nina do ich obsługi. Trzeba ausmisten ten BAR --w tempie ekspresowym..

 

L.O.G. Orlita

[„9” Polon Okta]

 

Düsseldorf, 15. Maja 2024 ROKu (-według kalendarza narzuconego przez BAR-Gilde) a Loga 728, według kalendarza LOGa, liczonego od zapoczątkowania ponownych odwiedzin dwóch bliźniaczych LOG-Braci w przedsiębiorstwie powierzonym im przez rodzinę, w celu zakończenia pasożytniczej swawoli i karnawałowej olimpiady, czyli przerwania łańcucha P-kotwicy śmierci podwieszanej istotom żywym i robienia sobie z nich jaj, a poprzez nie, z nas.

 

Powyższy Dokument złożony jest z 1882 wyrazów. Nie jest zabezpieczony hasłem, przez co mogą mieć do niego dostęp czytelnicy mniej i/lub bardziej do zapoznania się z nim powołani.

Erstelle deine eigene Website mit Webador